Widoczniej
- Szczegóły
Leśna. Żołędziowy opad częściowo zmiażdżony pod kołami samochodów zmierzających do ZOO. Chyba, że ugościmy w nas wobec opadu-odpadu punkt widzenia dziecka...
Potem wziął dziecko, postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do nich: Kto przyjmuje jedno z tych dzieci w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje. Mk 9, 36n w przekładzie Biblii Tysiąclecia
Widoczniej
- Szczegóły
Kopernika. To w tamtejszym klasztorze Jezuitów przed 10 laty powstał prototyp pierwszego komiksu o św. Stanisławie Kostce. Współcześni nowicjusze jezuiccy postanowili zrobić coś dla Stasia. Opowiedzeć o nim wielu, którzy obecnie akceptują głównie przekaz obrazkowy.
Opowiedzieć o świętym niekoniecznie grzecznym, nie zawsze potulnym. O świętym, który miał odwagę oddać życie Bogu i żyć z Nim na własną rękę.
Potem [Jezus] przywołał do siebie tłum razem ze swoimi uczniami i rzekł im: Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje! Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je. Mk 8, 34-35 w przekładzie Biblii Tysiąclecia
Opowiedzieć o świętym niekoniecznie grzecznym, nie zawsze potulnym. O świętym, który miał odwagę oddać życie Bogu i żyć z Nim na własną rękę.
Potem [Jezus] przywołał do siebie tłum razem ze swoimi uczniami i rzekł im: Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje! Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je. Mk 8, 34-35 w przekładzie Biblii Tysiąclecia
Wreszcie w komplecie
- Szczegóły
Wiecie, co zaproponowała mama Aleksandra uczącego się w Białej Podlaskiej w odpowiedzi na notatkę katechety sprzed niespelna roku? Proszę sobie radzić we własnym zakresie. Nie wyobrażamy sobie katechezy w parafii bez relacji rodzic-katecheta. Dlatego w ubiegłą niedzielę (9 września br.) zachęcaliśmy uczestniczących we Mszach św. (katechetów, katechizowanych i ich rodziny) do wspólnego śpiewu hymnu: My chcemy Boga w intencji znalezienia katechety, który podjąłby pracę w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 8 im. prof. Akademii Krakowskiej i w przedszkolach trzydziestym ósmym i sto trzydziestym siódmym. Dziś wielbimy Boga i bardzo dziękujemy wszystkim, którzy włączyli się w skuteczną modlitwę. Zrodziła błyskawiaczny owoc.
Od najbliższego poniedziałku (17 września) katecheci u św. Jana Kantego znowu w komplecie.
Pracę na stanowisku nieobsadzonym po odejściu księdza Jacka Kurzydło i p. Anity Mularczyk-Budzan podejmie pani mgr Agnieszka Łysińska, absolwentka teologii na UPJP 2 w Krakowie. W najbliższą niedzielę proponujemy jeszcze raz zaśpiewać wybrany hymn na zakończenie każdej Mszy św. Tym razem w intencji udanej i życzliwie przyjmowanej przez dzieci i młodzież katechizacji w naszej parafii, którą w bieżącym roku szkolnym poprowadzą ks. Łukasz Wielocha, ks. Wojciech Matyga, p. Karolina Pasiut i p. Agnieszka Łysińska.
Od najbliższego poniedziałku (17 września) katecheci u św. Jana Kantego znowu w komplecie.
Pracę na stanowisku nieobsadzonym po odejściu księdza Jacka Kurzydło i p. Anity Mularczyk-Budzan podejmie pani mgr Agnieszka Łysińska, absolwentka teologii na UPJP 2 w Krakowie. W najbliższą niedzielę proponujemy jeszcze raz zaśpiewać wybrany hymn na zakończenie każdej Mszy św. Tym razem w intencji udanej i życzliwie przyjmowanej przez dzieci i młodzież katechizacji w naszej parafii, którą w bieżącym roku szkolnym poprowadzą ks. Łukasz Wielocha, ks. Wojciech Matyga, p. Karolina Pasiut i p. Agnieszka Łysińska.
Zapisane na pielgrzymim kolanie...
- Szczegóły
...czyli kilka relacji na żywo z pielgrzymki do Watykanu i Włoch we wrześniu 2018.
Wieża z trzema okienkami. Proste skojarzenie z Trójcą Świętą. Tutaj jednak chodzi nam o symbol domu. W którym mieszkamy, którym jesteśmy i do którego żyjąc pielgrzymujemy.
Zgoda pani Elu. Też tak to rozumiemy i smakujemy. Niby zwyczajna śliwka a na Gargano smakuje jeszcze pyszniej : ) Swoją drogą, pracowała pani w reklamie? Jeśli nie to wydaje się, że warto byłoby spróbować...: )
Gdyby nawet nikt nie zabrał lampionów - wystarczyłaby nasza modlitwa na Montecassino, ale jeśli zabraliście je pani Aniu i panie Stasiu, to tym lepiej.
Pani Jolu i Panie Piotrze, no,no jubileusz 30-lecia małżeństwa w kościele Ducha Świętego w Rzymie...w dniu audiencji generalnej na Watykanie, no, no toż się Wam wydarzyło. A Wy tacy skromni, jak ta woda, którą popijacie...W kolejnej trzydziestce, wspólnie przeżytej życzymy Wam samych pięknych chwil, jak smakowanie włoskiego wina. Ad multos annos!
Naprawdę, ojcze Yoon Woo, przecież z ojcem byśmy nie żartowali...szesnastego kończymy pielgrzymkę po Włoszech. Potem spodzewajcie się ze trzydziestu nowicjuszy do wszystkich trzech Waszych asyskich, zakonnych gałęzi ; )
Panie Janku, rzeczywiście nie ma się czym martwić. Nie mieliśmy jeszcze możliwości wejść między innych. Pieniądze muszą być gdzieś przy Was. Przecież niepodobna, żebyście ich nie zabrali z Polski. A nawet gdyby, to, gdy ślubna jest obok Pana, a Pan obok niej. Czego można chcieć więcej?
Panie Krzyśku, nie no spokojnie, mamy uznanie dla pana umiejętności szofera. W barku autokarowym też doceniamy pana zaradność. Niech się pan nie martwi, zostawimy Panu jeden kawałeczek : )
Wieża z trzema okienkami. Proste skojarzenie z Trójcą Świętą. Tutaj jednak chodzi nam o symbol domu. W którym mieszkamy, którym jesteśmy i do którego żyjąc pielgrzymujemy.
Zgoda pani Elu. Też tak to rozumiemy i smakujemy. Niby zwyczajna śliwka a na Gargano smakuje jeszcze pyszniej : ) Swoją drogą, pracowała pani w reklamie? Jeśli nie to wydaje się, że warto byłoby spróbować...: )
Gdyby nawet nikt nie zabrał lampionów - wystarczyłaby nasza modlitwa na Montecassino, ale jeśli zabraliście je pani Aniu i panie Stasiu, to tym lepiej.
Pani Jolu i Panie Piotrze, no,no jubileusz 30-lecia małżeństwa w kościele Ducha Świętego w Rzymie...w dniu audiencji generalnej na Watykanie, no, no toż się Wam wydarzyło. A Wy tacy skromni, jak ta woda, którą popijacie...W kolejnej trzydziestce, wspólnie przeżytej życzymy Wam samych pięknych chwil, jak smakowanie włoskiego wina. Ad multos annos!
Naprawdę, ojcze Yoon Woo, przecież z ojcem byśmy nie żartowali...szesnastego kończymy pielgrzymkę po Włoszech. Potem spodzewajcie się ze trzydziestu nowicjuszy do wszystkich trzech Waszych asyskich, zakonnych gałęzi ; )
Panie Janku, rzeczywiście nie ma się czym martwić. Nie mieliśmy jeszcze możliwości wejść między innych. Pieniądze muszą być gdzieś przy Was. Przecież niepodobna, żebyście ich nie zabrali z Polski. A nawet gdyby, to, gdy ślubna jest obok Pana, a Pan obok niej. Czego można chcieć więcej?
Panie Krzyśku, nie no spokojnie, mamy uznanie dla pana umiejętności szofera. W barku autokarowym też doceniamy pana zaradność. Niech się pan nie martwi, zostawimy Panu jeden kawałeczek : )