Kwietniowe westchnienie do św. Jana Kantego
- Szczegóły
Chociaż nie mam jeszcze zbyt dużego doświadczenia, bo mam za sobą dopiero pierwszą sesję, to codziennie dziękuję Bogu za pokazanie na studiach, na których jestem- pedagogice przedszkolnej i wczesnoszkolnej, że nauka może być niesamowicie praktyczna, fascynująca i piękna.
Jeszcze nie wiem gdzie Pan Bóg mnie pośle w przyszłości, ale teraz jestem pewna, że studia pedagogiczne są dla mnie. Święty Janie Kanty proszę, módl się za mnie teraz, gdy studiuję, abym każdą informację potrafiła wykorzystywać już dziś wśród dzieci: na praktykach, w rodzinie, ale i w przyszłej pracy nauczycielki przedszkola, nauczania wczesnoszkolnego, a może akademickiego albo zupełnie gdzie indziej. Święty Janie Kanty proszę, módl się o miłość w tym, co robię i będę robiła, bo widzę, że bez niej wszystko staje się z czasem nużące i bezsensowne (a takie się tylko wydaje).
W tak krótkim względnie czasie Bóg zwrócił moją uwagę na jeszcze jedną istotną sprawę. Mianowicie, że dziecko to nie jest niegotowy dorosły, którego trzeba urobić, aby je dobrze wychować. Dlatego tym bardziej proszę święty Janie Kanty, módl się, abym ja oraz wszystkie osoby wychowujące dzieci, potrafili dostrzegać nawet te najdrobniejsze czyny małych istot, abyśmy nie ignorowali szczegółów i nie infantylizowali zachowań żadnego człowieka.
Wiem, że nauczanie, a tym bardziej wychowanie jest niesamowicie odpowiedzialną funkcją w społeczeństwie, gdyż każda osoba jest inna. Proszę módl się do Boga o wytrwałość i o Ducha Świętego w nowych, ciężkich sytuacjach.
Święty Janie Kanty zwracający uwagę na każdego człowieka, módl się za nami.
Dziękujemy Asiu za modlitwę opracowaną na uczelni, w przerwie powstałej po odwołaniu jednego z zajęć. Dołączamy je do litanii dotychczas opracowanych.Widoczniej
- Szczegóły
Kim są? Jacy są nasi ambasadorzy na ŚDM w Panamie?
- Szczegóły
Kim są? Jacy są ci, których możemy wesprzeć? Przy zakończeniu ferii zimowych br., na niespełna rok przed odlotem poprosliliśmy ich o kilka słów o sobie. Nie wzbraniali się. Napisali natychmiast. Opublikujemy ich prezentacje w kolejności nadesłania, w kilku turach:
25.02.2018, 10.42
W czasie poprzednich Światowych Dni Młodzieży śpiewałam w chórze. Wtedy też zrodził się we mnie pomysł udziału w kolejnych ŚDM. Sama pomyślałam: byłoby super gdybym pojechała. To przecież świetna okazja do pogłębienia relacji z Bogiem. Poza tym pojechałabym z przyjaciółmi. Bóg, Kościół, znajomi. Do tego ciepłe wybrzeża Pacyfiku, czy można chcieć czegoś więcej?
Lubię język angielski. W szkole uczę się go na poziomie rozszerzonym. Moją prawdziwą pasją życiową jest muzyka. Kocham śpiewać i grać na gitarze i ukulele. Ufam, że przyda się to wszystko w czasie ŚDM. Do zobaczenia w Panamie!
25.02.2018, 10.53
W czasie poprzednich Światowych Dniach Młodzieży w Krakowie byłem wolontariuszem w naszej parafii. Przyjmowałem też w domu cztery osoby z Francji. Ta atmosfera, ludzie i przede wszystkim łaska od Boga, jaką odczuwałem podczas rozmów z ludźmi z całego świata, przekonała mnie do tego, by pojechać do Panamy. Nie chcę, aby iskra, którą roznieciły we mnie Dni Młodzieży w Krakowie zgasła. Chciałbym też zwiedzić tak odległe miejsce. Chciałbym poznać kulturę i obyczaje panujące za oceanem. Cała Ameryka jest bardzo interesująca, więc czas na niezwykłą podróż życia : ) .
Moje pasje? Nie będę oryginalny, Przede wszystkim sport. Marzę o tym, by zostać dziennikarzem sportowym. Od ponad roku piszę artykuły sportowe na jedną ze stron sportowych. Lubię także czytać kryminały, zwłaszcza Agathy Christie. Jestem także harcerzem. Od 5 lat działam w Szczepie 5 KDH Wichry. Od trzech lat zajmuję się tam najmłodszymi, czyli zuchami. We wrześniu prawdopodobnie założę własną gromadę zuchową. A potem fiuuuu do Panamy : )
25.02.2018, 11.07
Najlepszy jestem w szachach gram w klubie szachowym od 10. roku życia i ta pasja sprawia mi dużo radości. Moje ostatnie osiągnięcia? Razem z moją drużyną z klubu zajęliśmy 1 miejsce w Małopolsce : ) Moje zdjęcie też z moją pasją : )
Interesuję się historią II Wojny Światowej oraz sprzętem używanym podczas niej. Moim ulubionym gatunkiem muzycznym jest Rap. Bardzo lubię serie książek Dmitrija Glukovskiego METRO. Zdjęcie sytuacyjne, streetowe, niepozowane, możliwe do publikacji w sieci.
Jestem zastępową w szczepie 5 KDH Wichry, gram na pianinie, gitarze, lubię fotografię trenuję pływanie już wiele lat. Interesuję się także lotnictwem i chciałabym zostać pilotem samolotu. Nie żartuję : ) Sami rozumiecie dlaczego nie mogę opuścić podróży przez ocean na ŚDM. Choć najchętniej usiadłabym za sterem ; )
Widoczniej
- Szczegóły
W życiu Heleny Kowalskiej zaszły istotne zmiany. Minął rok od zabawy tanecznej w łódzkim parku „Wenecja”, w czasie której doznała widzenia umęcznoego Jezusa, który polecił jej wstąpić do zakonu. Bez zgody rodziców udała się do Warszawy. Pracuje u Aldony i Samuela Lipszyców, znajomych ks. Jakuba Dąbrowskiego, proboszcza parafii św. Jakuba w Warszawie. Po pracy dojeżdża do stolicy, by znaleźć zgromadzenie zakonne, które chciałoby ją porzyjąć. Wielokrotnie spotyka sie z odmową.
Ostatecznie przełożona warszawskiego domu Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, matka Michaela Moraczewska, wyraża chęć przyjęcia jej do zakonu, wskazując jednak, że warunkiem niezbędnym do stania się członkiem wspólnoty jest wpłata posagu. Helena Kowalska przez rok opiekuje się dziećmi Lipszyców, zarabiając w ten sposób na wyprawkę.
1 sierpnia 1925, mając wymaganą kwotę, wstępuje do Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia i rozpoczyna postulat. W klasztorze będzie pełnić obowiązki kucharki, ogrodniczki i furtianki.
Powiedział mu Jezus: Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli. Ja 20,29 w przekładzie Biblii Tysiąclecia